Zastanów się dwa razy, zanim zaczniesz produkować własne przetwory domowe
- Szczegóły
- Kategoria: Przetwory domowe sprzedaż
Zastanów się dwa razy, zanim rzucisz pracę, by sprzedawać przetwory domowe, np. domowej roboty dżem. Obecnie, w wielu postępowych społecznościach dużych i średnich miastach, małe-bardzo małe biznesy zyskują nowy, wyraźnie atrakcyjny blask. Mówi się o "gospodarce rzemieślniczej", czyli o "hiper lokalnych" firmach sprzedających "ręcznie robione" przetwory domowe lub przetwory rzemieślnicze. W tej nowej gospodarce rzemieślniczej, prowadzenie małego biznesu jest nie tylko satysfakcjonujące, ale moralnie dobre. Nie tylko realizujesz swoje twórcze cele i odrzucasz wyścig szczurów, ale także uderzasz w korporacyjne
Behemoty i wszystko to, co one reprezentują - biedę, niszczenie środowiska, homogenizację kultury.
W miarę jak idea gospodarki rzemieślniczej zyskuje popularność, jest ona szczególnie promowana jako sposób na znalezienie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym przez kobiety. Wiele portali internetowych oferujących i promujących produkty rzemieślnicze publikuje rankingi i wywiady, w których sprytne mamy (bo to głównie mamy) zachwycały się tym, jak portale oferujące przetwory domowe i marketplace’y pozwalają im osiągnąć równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Postawić rodzinę na pierwszym miejscu, poświęcić czas na to, co naprawdę ważne. Istnieją legiony niedawno wydanych książek o tytułach takich jak sprzedawać przetwory domowe na portalach internetowych i osiągnąć sukces. W których zdjęcia przedstawiają młode kobiety dosłownie balansującej z dzieckiem na biodrze, jednocześnie się spełniające zawodowo.
Ale jest rzecz, o której te książki i artykuły nie wspominają: Mikro przedsiębiorczość sprawdza się w TYLKO przypadku bardzo nielicznych szczęśliwców. Utrzymanie rodziny tylko i wyłącznie ze sprzedaży przetworów domowych NIE udaje się to ogromnej większości mam. I choć może być ubrana w nowe, hipsterskie ciuchy, mikro przedsiębiorczość jako rozwiązanie problemu równowagi między życiem zawodowym a prywatnym nie jest niczym nowym. To jest tak stare jak sprzedawanie jajek w sprzedaży obwoźnej i w większości przypadków NIE działa. Nie jesteś w stanie się z tego utrzymać.
Targi rolne i porody domowe są tak postępowe, że aż konserwatywne
Według badań w USA, mniej niż 40 procent małych firm jest kiedykolwiek rentownych. Dodatkowo, mikroprzedsiębiorstwa, które są częścią nowej, rzemieślniczej gospodarki, są generalnie nisko marżowe i trudne do skalowania - można zrobić tylko określoną liczbę kruchych ciasteczek po 6 złotych lub ręcznie robionych szali za 60 złotych ile możesz na to poświęcić czasu.
Chociaż rozpoczęcie małego biznesu w domu jest szczególnie atrakcyjne w czasie recesji, eksperci twierdzą, że to najgorszy czas na rozpoczęcie działalności na własną rękę. Martwiłabym się o ludzi, którzy mówią: 'Och, nie mogę znaleźć pracy, teraz jest dobry czas dla mnie, aby zarobić trochę pieniędzy będąc samozatrudnionym. Krytykowanie fali wspierania mikro biznesu to narażanie się na oskarżenia o protekcjonalność lub stwierdzenie, że mężczyźni też to robią (rzut oka na brodatych rzemieślniczych producentów czekolady i mikro browarów z Wrocławia) dowodzi, że to prawda.
Ale jest coś niepokojącego w ślepym zapale, z jakim tak wielu ludzi tak głęboko przyjęło ideę rzemieślniczego mikroprzedsiębiorstwa jako rozwiązania dla mam.
Na portalu dla kobiet możesz znaleźć, kilka z 20 pomysłów na biznes dla mam jest związanych z rzemiosłem, w tym "szycie" i "robienie mydła". To nie jest nawiązanie do szycia lub robienia mydła, ale nie są to dokładnie branże, w których możesz zarobić na życie.
Skupienie się na obietnicy mikro przedsiębiorczości ignoruje większy problem: to, że zwykła przedsiębiorczość zawodzi kobiety. Kiedy twoja praca od dziewiątej do piątej nie daje Ci czasu na rodzinne, dzieci, hobby, kuszące może wydawać się stwierdzenie "chrzanić to, po prostu zostanę w domu i założę małą firmę". Pamiętaj, że ten mały biznes NIE DA CI urlopu macierzyńskiego. Ani stałej wypłaty. A biznesy rzemieślnicze, w przeciwieństwie do wielu innych rodzajów małych firm, nie są tak naprawdę skalowalne. Możesz sprzedać tylko tyle szali, ile zdołasz wydziergać w ciągu jednego dnia.
Na początku XX wieku, antropolog Tracy Bachrach Ehlers napisała w artykule zatytułowanym (Kobiety i fałszywe obietnice mikro przedsiębiorczości, w którym pisze:
Obietnica mikro przedsiębiorczości została zakomunikowana opinii publicznej poprzez zalew podnoszących na duchu historii sukcesu o kobietach prowadzących własne, w dużej mierze domowe, firmy... Przesłanie jest takie, że mikro przedsiębiorczość jest kluczem do satysfakcjonującej pracy, wyższych dochodów i bardziej zrównoważonego balansu pracy i domu.
Badanie kończy się ponurym akcentem:
Stwierdziliśmy, że pomimo potencjalnej komplementarności pomiędzy życiem kobiety a jej biznesem, większość biznesów nie przynosi finansowych i psychologicznych zmian, których oczekiwały kobiety.
Te słowa są dziś nadal aktualne. Podczas gdy powstanie portali promujących przetwory domowe i rozprzestrzenianie się targów rolnych i rynków rzemieślniczych może oferować więcej miejsc dla mikro przedsiębiorczości, faktem jest, że te inteligentne domowe biznesy, tak chętnie przedstawiane w magazynach, nie są rozwiązaniem problemów życia zawodowego i prywatnego. Do tego potrzebujemy większych zmian: płatnego urlopu macierzyńskiego, bardziej elastycznych miejsc pracy, bardziej równego podziału obowiązków rodzicielskich.
Pochopnie! Nie rezygnuj z pracy na etacie.